piątek, 9 maja 2014

Zmiany

Znowu szaro, znowu nudno. Podczas gdy inni dobrze się bawią podczas majówki, ja siedzę całymi dniami w domu i czytam niezbyt porywającą książkę na konkurs z polskiego. Trochę mi tak obojętnie, trochę mi tak źle..
Okazało się, że nie mam z kim wyjść, pogadać, po prostu spędzić czas. Najgorszy typ samotności - samotność w tłumie.
Podobno robię się zaborcza, wredna i czepialska. A może to ja mam rację? Chociaż raz na sto razy.. Zawsze są jakieś kryzysy. Tylko że nie wszyscy potrafią sobie z nimi radzić.
Znowu trochę się pozmieniało. Zostałam okularnicą. Teraz mogę się nazwać niemal stu procentową Ulą-Brzydulą. No cóż, jakoś dam radę.. jakoś.
Eh.. Nawet nie chce mi się wymyślać, co by tu napisać. Więc kończę. Napiszę pewnie coś znowu za miesiąc. Bo przecież tyyyyyle mam zajęć i nie mam czasu..

Zmiany zawsze są dobre.. zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz